Monochromatyczne wnętrza z użyciem betonu z szarością i bielą – jak je ocieplić?

Kolejne lato się skończyło. Tym razem wyjątkowo gwałtownie i nagle. Nastała jesień, która wkrótce też ustąpi miejsca kolejnej porze roku. Oby tylko nie wzorowała się na lecie, które zabrało słońce, piękną pogodę i ciepło zbyt szybko, zbyt nagle i tak bezlitośnie nieodwołalnie. Już teraz coraz mniej ludzi decyduje się na spacery. Na chodzenie wśród drzew w parku czy lesie i podziwianie piękna natury. Na zwykłą przechadzkę po swoim mieście żeby kolejny raz zachwycić się tym pięknym budynkiem przy nieodległej ulicy. I dni są krótsze, i wieczory bardziej chłodne, nawet deszcz wydaje się bardziej mokry. A przecież niedługo nadciągnie zima, która chłód zamieni w mróz, a piękne jesienne barwy w surową biel. Jedynie zamiana padającego deszczu w sypiący śnieg wydaje się pozytywem, ale najczęściej wtedy gdy obserwujemy go przez okienne szyby, kiedy przyjdzie opuścić ciepłe wnętrza budynku i zmierzyć się z tym zjawiskiem, czy to na chodniku, czy za kierownicą auta, często traci ono urok. A my chęci do spacerowania. Właściwie to do opuszczania miejsca swojego wypoczynku, które nieustająco kusi ciepłem w czasie gdy gorąca kawa czy herbata smakuje jeszcze bardziej…

Zimowe wnętrza. A raczej wnętrza zimą

Nieuchronnie nastał czas, kiedy zdecydowaną większość dnia spędzamy we wnętrzach swoich domów, mieszkań, biur, urzędów, hal fabrycznych i innych miejsc pracy. Czas, kiedy większość z nas z pewnym smutkiem, a może nawet jakąś małą niechęcią patrzy na psa trzymającego w pysku smycz i domagającego się wyjścia w ten chłodny poranek, czy na radosne dzieci, które z sankami pod pachą ciągną nas za rękę w kierunku tej górki, przy której poprzednią zimę spędziliśmy tupiąc nogami i chuchając w zziębnięte dłonie. Krótko mówiąc, czas kiedy własne meble, ściany, dywan i żyrandol widzimy znacznie częściej niż do tej pory. Kiedy zaczynamy dostrzegać pewne drobiazgi, których wcześniej nie zauważaliśmy. Kiedy część z tych przedmiotów sprawia wrażenie, że nie pasują do reszty, że znalazły się tutaj zupełnie przypadkowo. Że chętnie byśmy się ich pozbyli, ale… zupełnie nie mamy pomysłu czym je zastąpić.

Nowoczesne wnętrza i odpowiednie dodatki

Wiele osób, wyposażając swoje mieszkanie, czy dom, kopiuje rozwiązania, które doskonale zna pracując w nowoczesnych biurowcach. Gdzie wszystko ma swoje miejsce, gdzie nie ma przedmiotów niepotrzebnych, zbędnych mebli, panuje ład, czystość formy, niezakłócona przestrzeń. W mieszkaniach oczywiście ten styl nabiera nieco więcej ciepła czy odrobinę innej harmonii, ale nadal dominują szarości, biel, szkło, czy połyskliwy wielokolorowy lakier. I w takim miejscu czują się najlepiej, to tam kawa ma ten smak i aromat. Ale kiedy przyjrzymy się dokładniej, jak już zwrócimy uwagę na szczegóły, to czasami tracimy poczucie tej harmonii. Czasami, mimo ogromu włożonej pracy, efekt nie zadowala nas w zupełności. Ale nie zawsze jesteśmy w stanie znaleźć tego przyczynę. Dlatego warto zdać się na specjalistów. A ci często radzą: bardzo ważne są dodatki. Proste, surowe wnętrza pięknie ożywią np. dobrze dobrane uchwyty do mebli. Na polskim rynku jest ich już całkiem spory wybór. Przebierać możemy w gałkach ceramicznych, mosiężnych (np. https://dotmanufacture.com/produkt/structure-miedziana-galka-emaliowana/). Jednak do ocieplenia wnętrza najlepiej nadawać się będą uchwyty lub gałki drewniane, które wcale nie muszą być monochromatyczne. Ich fronty mogą być kolorowe lub miedziane, jak tutaj. I będą w nim zastępowały kolory barw jesieni, które już wkrótce, na długi rok, znikną zza naszych okien. Można też zdecydować się na ten sam drewniany uchwyt, ale z frontem w ulubionym kolorze. Niezależnie od wyboru, każdy będzie cieszył oko i sprawiał wrażenie, że absolutnie pasuje do reszty.

Szukasz dodatków do swoich mebli? Odwiedź dotmanufacture.com